Dnia 30 października 2013 roku klasy: IV a, V a, V b i V c wybrały się do Opery Śląskiej w Bytomiu na przedstawienie teatralne pt. „Pan Twardowski” w wykonaniu Narodowego Teatru Edukacji im. Adama Mickiewicza z Wrocławia.
Scenariusz przedstawienia oparty jest na kilku wersjach literackich Pana Twardowskiego, jednak najwięcej zaczerpnięto z powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego z 1840 r.
Ukazana historia o Panu Twardowskim jest szczególnie ważna nie tylko z racji ciekawej fabuły, ale przede wszystkim ze względu na jej wymiar edukacyjny. Postawa życiowa głównego bohatera jest godna naśladowania (ambicja, niesienie pomocy potrzebującym), z drugiej zaś warta napiętnowania (zaprzedanie duszy diabłu).
Przedstawienie wszystkim uczniom bardzo się podobało, o czym świadczą pozytywne recenzje dzieci. Oto niektóre z nich:
„W teatrze najbardziej podobały mi się czarownice, które miały ogromne łapy. Kiedy Pan Twardowski pomagał ludziom, one wyskakiwały z szafy i mówiły mu, co ma robić”.
( Kasia Bombelka, kl. IV b)
„W przedstawieniu pt. Pan Twardowski najbardziej podobała mi się scena, w której Jan Twardowski myśli, że przechytrzy diabła i postanawia nigdy nie jechać do Rzymu”.
(Zosia Matyjaszek, kl. IV b)
„ W teatrze na przedstawieniu Pan Twardowski najbardziej podobały mi się czarownice, które na początku słodko spały. Jedna z nich nazywała się Mała Tekla, a druga Jaga. Przestraszyłam się, kiedy Jaga głośno krzyknęła: A może trzeba ich przestraszyć! Aż podskoczyło mi serce …‘’
(Julia Banaszkiewicz, kl. V a)
„Przedstawienie teatralne Pan Twardowski jest godne obejrzenia. Aktorzy występują w pięknych kolorowych strojach i maskach. Grę aktorską wzbogaca ciekawa muzyka oraz śpiew. Na scenie można podziwiać wspaniałą dekorację”.
(Emilka Sobczyk, kl. V a)
W dniu 16 października klasy IV wraz z wychowawczyniami p. Marleną Flak i p. Sylwią Globisz-Pędziwiatr udały się do Tarnowskich Gór, aby zwiedzić zamek rodu Wrochemów.
Pan przewodnik oprowadził nas po pięknie odnowionych i umeblowanych komnatach utrzymanych min. w duchu renesansu, klasycyzmu oraz przybliżył nam historię zamku. Najbardziej zainteresowały nas zbroje rycerskie i pięknie zdobione szafy z tajemnymi schowkami. Co więcej, mogliśmy zobaczyć bogate zbiory aplikacji meblowych, kluczy, narzędzi rzemieślniczych i bibliotekę wyposażoną w niezwykle cenne i unikatowe starodruki. Na koniec spędziliśmy kilka chwil posilając się na pięknym dziedzińcu zamkowym, kupując drobne pamiątki i zostawiwszy ślad w księdze gości wyruszyliśmy w drogę powrotną. Miłą niespodzianką okazał się napotkany mały labirynt w ogrodzie zamkowym i mini zoo z przesympatycznymi kozami.
Wróciliśmy zadowoleni, pełni miłych wspomnień i z ogromną ilością zdjęć. Już nie możemy doczekać się kolejnego wyjazdu. (Sylwia Globisz-Pędziwiatr)
